Warning: file_get_contents(http://hydra17.nazwa.pl/linker/paczki/communi.to-bramka.jelenia-gora.pl.txt): failed to open stream: HTTP request failed! HTTP/1.1 404 Not Found in /home/server350749/ftp/paka.php on line 5
ukosa. - Znasz jakichś świrologów? Nawiasem mówiąc, Zuzanna nie

ostatnie dwa tygodnie cały czas czekał na kolejny cios.

– Do astrologa. To różnica.
aktówka z laptopem, biegł do drzwi wyjściowych. Najchętniej porzuciłby bagaż, ale nie mógł
– Ale macie centralkę, przez którą przechodzą rozmowy, prawda?
175
– Oboje wiemy dużo różnych rzeczy.
I dlaczego?
31
– Łykasz to? – Trinidad uniósł brwi. – Moim zdaniem to stek bzdur.
Ale nie chciał stracić jej z oczu, póki nie zyska tego, po co tu przyjechał...
obszernych spodniach i czapce z daszkiem całował blondynkę z kucykiem na czubku głowy.
– Mam adres – mruknął.
wydrukuje gdzie indziej. A potem poprosi Hayesa, żeby sprawdził, do kogo należą
– Nie! – Valdez nie dawał za wygraną.
– Tak, mały hotelik przy Figueroa, niedaleko uniwersytetu, ale nie pamiętam szczegółów.

W jego głosie było coś, co zmusiło ją do odpowiedzi.

trawnik straszył łysymi plackami, do których nie docierała woda ze spryskiwacza. Nie był to
siebie, zdawał się mówić. - Przepraszam. - Caitlyn zdobyła się na uśmiech. - Wyłączyłam się na moment. - To nie był łatwy dzień - powiedziała Berneda. - Nie musisz mnie, mamo, tłumaczyć. Przyjechałam po prostu powiedzieć ci o Joshu. Matka kiwnęła głową i westchnęła. - Troy uważa, że mogłabyś zostać tu kilka dni. Caitlyn zmierzyła brata morderczym wzrokiem. - Raczej nie. - Wspomniał, że policja może cię nachodzić. - Chcą po prostu zadać parę pytań. - Ale chyba... chyba nie podejrzewają, że masz coś wspólnego ze śmiercią Josha? Szklanka omal nie wyśliznęła jej się z rąk. Więc o tym też już rozmawiali. Cudownie. Posłała Troyowi kolejne wściekłe spojrzenie. - Nie wiem, mamo, co podejrzewają. - Ale to niedorzeczne... - Berneda urwała, słysząc warkot silnika na podjeździe. - A to co znowu? Samochód zahamował z piskiem i Caitlyn pomyślała, że to policja. Po nią. Wyobraźnia podsunęła jej scenę jak z filmu. Wysiedli, wyciągnęli broń i biegną ją aresztować jak groźnego przestępcę. Pot wystąpił jej na czoło. Już chciała uciekać, ale się opanowała. Pociągnęła duży łyk herbaty i wtedy usłyszała szybkie głośne kroki na tyłach domu. Zza rogu wyszła Amanda Montgomery Drummond, najstarsza siostra Caitlyn, ubrana w czarną spódnicę i żakiet. Jej krótkie włosy wyglądały na nieuczesane, jedwabna bluzka była pognieciona. Podobne niedbalstwo prawie nigdy się Amandzie nie zdarzało. - Próbowałam się do ciebie dodzwonić - zwróciła się do Caitlyn. Weszła szybko po schodkach. - Co się, do diabła, dzieje? Widziałam w wiadomościach, że Josh nie żyje. Czy to prawda? Troy przytaknął i zgasił papierosa w popielniczce stojącej na balustradzie ganku. - I nikomu nie przyszło do głowy, żeby do mnie zadzwonić?! - Powiedziała z furią, patrząc na brata zmrużonymi oczami. - Caitlyn zadzwoniła do mnie - wyjaśnił, przeczesując włosy sztywnymi palcami. - Świetnie! A ja sobie siedzę w biurze i nagle Rob Stanton - jeden ze wspólników - zagląda do pokoju i mówi, żebym poszła do sali konferencyjnej i obejrzała wiadomości o dwunastej. Jezu, czy nikt nie mógł chwycić za cholerny telefon i powiedzieć, co się dzieje? - Policzki jej pałały, a usta zacisnęły się w wąską kreskę. - Powinniśmy byli tak zrobić - przyznał Troy. - Potem próbowałam się do ciebie dodzwonić - zwróciła się do Caitlyn. - Ciągle włączała się sekretarka. - Nie odbierałam telefonów. Wiesz, dziennikarze. - Pewnie. Ohydni padlinożercy. Zwęszą najmniejszy ślad skandalu i zaraz wypełzają na światło dzienne. - Zaczerpnęła powietrza i potrząsnęła głową, jakby chciała uporządkować myśli; głos jej złagodniał. - Boże, Caitie, jak się czujesz? - Bywało lepiej. - Policja ją przesłuchiwała - wtrąciła Berneda. - Tylko wpadli powiedzieć mi o Joshu. - Ale przecież nie jesteś podejrzana? - Twarz Bernedy przybrała kolor sponiewieranych pogodą ścian domu.
neonem reklamującym motel i jego atrakcje – basen i bezprzewodowy Internet.

czekamy na sekcję.

Lorenzo milczał.
Pozdrów ode mnie Flic, dobrze?
Matthew prawie zapomniał o sprawie pocztówki. Karolina prosiła

43

ci zamówię.
Spotkali się w Cafe Flo przy St Martin Lane tuż po tym, jak Kat
dziewczyny. Tempera przypomniała sobie, że Cristusa